Trwa pokaz siły złotego
Pomimo dobrej koniunktury w polskiej gospodarce dalsze umocnienie naszej waluty jest mało prawdopodobne. Nie powinna też jednak mocno tracić. Grzegorz Siemionczyk
W środę minął tydzień, od kiedy kurs euro w złotych sforsował barierę 4,20 zł, ponad którą utrzymywał się niemal nieprzerwanie przez ostatnie dwa lata. Od początku roku złoty zyskał wobec euro ponad 5 proc., a wobec dolara amerykańskiego ponad 12 proc. Spośród 36 najpopularniejszych walut świata w tym czasie więcej na wartości zyskała tylko korona islandzka.
Jeszcze w połowie miesiąca większość ekspertów uważała, że trwałe zejście kursu euro poniżej 4,20 zł jest mało prawdopodobne. Obecnie wiary w polską walutę jest nieco więcej. Ankietowani przez nas ekonomiści przeciętnie oczekują, że w III i IV kwartale br. za euro będziemy musieli zapłacić średnio 4,20 zł. Miesiąc temu sądzili, że w III kwartale ten kurs będzie wynosił średnio 4,26 zł (o prognozy na IV kwartał wtedy nie pytaliśmy). Dolar zamiast 3,9 zł ma kosztować o 10 gr mniej.
– Złoty korzysta na pozytywnym nastawieniu inwestorów do rynków wschodzących, do których zaliczana jest też Polska. To, że zyskał nawet bardziej niż inne waluty państw wschodzących, jest z kolei podyktowane lokalnymi czynnikami. Zmniejszyły się obawy inwestorów co do stanu finansów publicznych Polski, zniknęło ryzyko obniżki oceny wiarygodności kredytowej rządu. Widać, że w 2017 r., a prawdopodobnie także w 2018 r., rząd nie będzie miał problemów z utrzymaniem deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. – ocenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta