Pod łososiową górę
W niedzielę w Bergen rozpoczynają się mistrzostwa świata. W tym sezonie Polacy dali solidne podstawy, by wierzyć, że w Norwegii pojadą po medale.
Od trzech lat Polacy regularnie odnoszą zwycięstwa w wyścigach World Tour. W tym roku nastąpił jednak wysyp sukcesów w tym najbardziej prestiżowym cyklu. Maciej Bodnar, Michał Kwiatkowski, Rafał Majka i Tomasz Marczyński wygrali łącznie siedmiokrotnie.
Były to zwycięstwa w klasykach prowadzących po płaskich lub pagórkowatych trasach (Kwiatkowski), na górskich etapach w wielkich tourach (Majka, Marczyński), po ucieczkach (Marczyński) i podczas czasówki w Tour de France (Bodnar).
Dwa razy doszło do polskiego dubletu. W Marsylii na przedostatnim etapie Wielkiej Pętli Bodnar wyprzedził zaledwie o sekundę Kwiatkowskiego w jeździe na czas, w trakcie Vuelty o wygraną w Saguncie walczył na finiszu Marczyński z Pawłem Poljanskim. Do tego Majka odnosił zwycięstwa w mniejszej rangi, ale trudnych wyścigach w Słowenii i Kalifornii. Ten dorobek wygląda imponująco.
Solista Sagan
Ale nawet tak znakomite wyniki nie sytuują nas w ścisłej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta