Buntownik z wyboru
– Trening sportowca polega na balansowaniu na granicy ludzkich możliwości. Odpoczywa się tylko po to, by dalej sprawdzać, gdzie ta granica leży – mówi Michałowi Kołodziejczykowi sztangista Szymon Kołecki, od kilku dni oficjalny złoty medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Rz: Złoty medal z igrzysk w Pekinie trafił na pana szyję po ponad dziewięciu latach. Sprawiedliwości stało się zadość?
Można tak powiedzieć. Od roku spodziewałem się, że sprawa tak się zakończy, i zdążyłem się już przyzwyczaić do tej myśli. Może to nieskromne, ale zawsze uważałem się za bardzo dobrego zawodnika i miałem nadzieję zdobyć kiedyś złoty medal igrzysk olimpijskich.
Kazach Ilja Iljin, któremu odebrano medal za doping, to pana dobry znajomy?
Tak, spotykaliśmy się na zawodach albo kiedy Kazachowie przygotowywali się do startów na dużych imprezach w Polsce i potrzebna im była moja pomoc w organizacji zgrupowania. W ostatnich miesiącach nie mieliśmy jednak kontaktu, nie rozmawialiśmy. Zresztą tak naprawdę to nie wiem, co miałbym mu teraz powiedzieć. Ilja to dobry kolega, wcześniej czy później znowu się spotkamy i nie wyobrażam sobie, żeby nasza znajomość się skończyła.
Tomasz Majewski mówił, że oglądając profile społecznościowe swoich kolegów ze Wschodu ukaranych za doping, widział tylko dobrą zabawę.
Oni mają przekonanie, że ktoś się na nich mści. Że niesprawiedliwy Zachód zawiązał jakiś spisek przeciw sportowcom z krajów byłego Związku Radzieckiego. W wyniku powtórnych analiz z dwóch igrzysk unieważniono jednak wyniki aż dziesięciu ciężarowców z Kazachstanu i w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta