Jak mamy myśleć o dziejach Europy
Europarlamentowi nie spodobało się krytyczne spojrzenie „Rzeczpospolitej" na Dom Historii Europejskiej. Polemika: Rzecznik PE Jaume Duch Guillot - Anna Słojewska.
Po latach starań kolejnych przewodniczących Parlamentu Europejskiego w Brukseli wiosną tego roku otwarto ekspozycję, która w założeniu autorów miała pokazać prowadzącą do zjednoczenia Europy historię naszego kontynentu. W Polsce wystawa wywołała ogromne kontrowersje, o których w „Rzeczpospolitej" pisało kilku autorów. Prof. Wojciech Roszkowski, który ujrzawszy, w jakim kierunku idzie projekt muzeum, zrezygnował z członkostwa w jego radzie nadzorczej, powiedział nam: – W historii naszego kontynentu należałoby podkreślić przede wszystkim jego korzenie, czyli filozofię grecką, prawo rzymskie, chrześcijaństwo czy rolę państw narodowych. A to muzeum ukazuje Kościół i religię jako problemy konieczne do przezwyciężenia. Tak samo traktuje ideę narodu, a przecież zjednoczona Europa to unia państw i narodów, z których każdy wnosi do niej jakieś dziedzictwo, wartości. Ale tego twórcy wystawy nie pokazują, za to uciekają w jakieś bezkształtne pseudowartości. We wrześniu wystawę szczegółowo opisała nasza brukselska korespondentka Anna Słojewska. Jej relacja nie spodobała się urzędnikom Parlamentu Europejskiego, któremu formalnie podlega Dom Historii Europejskiej. Ich stanowisko, które nazywają sprostowaniem, publikujemy w przekonaniu, że warto zapoznać polskiego czytelnika ze sposobem myślenia przedstawicieli unijnych instytucji o historii, wolności słowa oraz o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta