Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sowiecka napaść na Polskę? Nie słyszałem

07 października 2017 | Plus Minus | Roger Moorhouse

Rocznica 17 września 1939 r. znów przeszła bez echa poza środowiskami polskimi i polonijnymi. Chociaż Polacy żarliwie deklarują „pamiętamy", to wydaje się, że reszta świata zapomniała o jednej z kluczowych dat w chronologii drugiej wojny światowej – dniu przystąpienia ZSRR do konfliktu w sojuszu z hitlerowskimi Niemcami.

Na innym poziomie zjawisko to jednak zaskakuje. Oto mamy jedno z najdonioślejszych wydarzeń drugiej wojny światowej – największego konfliktu XX w., który w dalszym ciągu oddziałuje na świat w 2017 r. – a mimo to wydaje się ono kompletnie zapomniane poza Polską. Zastanawiające jest, w jaki sposób do takiej sytuacji doszło.

Idziemy pomóc

Oczywiście dla większości Polaków przebieg wydarzeń związanych z inwazją sowiecką jest doskonale znany: zdrady, bohaterowie i czarne charaktery. Prawdopodobnie znają historię Wacława Grzybowskiego, polskiego ambasadora w Moskwie, który odmówił przyjęcia napisanego na maszynie wyjaśnienia „interwencji" – kłamliwego stwierdzenia, że państwo polskie przestało istnieć – i dzielnie zaprotestował przeciwko nieuczciwości Sowietów. Miał szczęście, że uszedł z Moskwy z życiem. Być może wiedzą też, że do walki z tym rzekomo nieistniejącym już państwem Armia Czerwona wystawiła ponad 500 tys. żołnierzy podzielonych na dwa fronty, w tym 25 dywizji strzeleckich, 16 dywizji kawalerii i 12 brygad pancernych.

Sama inwazja była chaotyczna. Osłabiona przez czystki i zmuszona do mobilizacji w ciągu nie tygodni, ale dni, Armia Czerwona była niezbyt przygotowana do prowadzenia poważnych operacji bojowych: brakowało jej pojazdów, części zamiennych i skutecznego dowództwa. Na szczęście dla Moskwy polska obrona...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10872

Wydanie: 10872

Zamów abonament