Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Każdy na swoim miejscu

05 kwietnia 1997 | Styl życia | TW

Mężczyzna bossem, kobieta stara się przystosować, a na opornych pas

Każdy na swoim miejscu

T ADEUSZ WOJCIAK

z buffalo

Rodzina odmawiała modlitwę dziękczynną przed posiłkiem, mąż był panem domu, a rodzice wyznawali zasady żelaznego posłuszeństwa, karząc dzieci klapsami i pasem. To dawne, dobre czasy, do których wzdycha starsze pokolenie klasy średniej, przywołując często w rozmowach z młodszymi "złoty wiek" amerykańskiej moralności.

Miał on rzekomo przypaść na przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Trwał wtedy powojenny ekonomiczny boom. Każda biała rodzina klasy średniej miała niemal identyczny skromny dom na przedmieściu, zdwiema, a najwyżej trzema sypialniami i garażem na tylko jeden samochód. Około godziny szóstej wieczorem ojciec wtaczał wielki pojazd krajowej produkcji do garażu. Pan domu siadał na głównym miejscu przy stole i odmawiał krótką modlitwę. Podczas spożywania darów bożych następowała powściągliwa wymiana zdań, przeważnie o szkolnych postępach dzieci. Samo tylko spojrzenie ojca wyrażało aprobatę lub naganę. Żona również znała swe miejsce. Zaraz po kolacji sprzątała ze stołów, brała się za zmywanie, pozostawiając pana na kanapie z gazetą.

Jednak ku zaskoczeniu ciężko pracującego pokolenia tak celebrowane życie rodzinne wywołało wkrótce negatywną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1041

Spis treści
Zamów abonament