Świat przedstawiony
Julian Kornhauser, poeta i krytyk:Wypowiadanie idei współodczuwania jest dla mnie najważniejsze
Świat przedstawiony
ZBIGNIEW BARAN: Przypomina mi pan kota, który chodzi własnymi ścieżkami. Od dawna nie przynależy pan do żadnej grupy literackiej czy pisma, na pytania o Nową Falę i pokolenie 68 -- których był pan czołowym przedstawicielem -- reaguje pan alergicznie?
J ULIAN KORNHAUSER: Rzeczywiście reaguję alergicznie, gdyż ciągłe przypisywanie mnie do pokolenia, grupy, zafałszowuje mój wizerunek. Wtłacza się mnie w ramy Nowej Fali, generacji 68, a nie widzi się, że byłem jednym z indywidualnych punkcików tego ruchu, i ten punkcik się rozlał, i ja się zmieniłem. Tak, że przedstawianie mojej twórczości przez pryzmat Nowej Fali i pokolenia z nią związanego to już tropy wychodzone. Interpretacyjny garb, którego trudno się pozbyć. Coś w tym jest. Nie odpowiada mi pozycja i deowego kombatanta. Ważne jest to, co wtedy napisałem, i co z tego dla mnie wynikło, od strony literackiej, a nie politycznej. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że Nowa Fala była czymś nowym, ożywczym w kulturze, i to nie zamarło.
Do tego sposobu przeżywania świata, naznaczonego kontestacją nadal się wraca, i ja to rozumiem. Z tym, że nie znoszę ułatwień interpretacyjnych. Czytanie moich późniejszych utworów wyłącznie w tym kontekście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta