Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ciągle siedzimy w jaskini

24 lutego 2018 | Plus Minus | Michał Płociński
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa

Oglądamy tylko cienie prawdziwego świata, a pyszałkowato wydaje się nam, że znamy całą rzeczywistość. Całkowitym złudzeniem okazało się to, że możemy uwolnić się od uprzedzeń i stereotypów - mówi Paweł Kłoczowski, filozof.

Plus Minus: Od XVIII w. wierzono, że nieskrępowana wymiana myśli i swobodny przepływ wiedzy doprowadzą do powszechnej równości i pełnego oświecenia mas.

Niewątpliwie te ideały oświeceniowego postępu były bardzo silne jeszcze przez cały XIX w. W gruncie rzeczy wiara w nie załamała się dopiero pod wpływem I i II wojny światowej, a nade wszystko pod ciężarem stalinizmu i hitleryzmu. Dziś mało kto uwierzy, że czeka nas jakaś różowa przyszłość, którą sami sobie pięknie urządzimy dzięki rozwojowi nauki i upowszechnieniu wiedzy. Zdecydowana większość kręconych dzisiaj filmów science fiction to obrazy w gruncie rzeczy katastroficzne.

Postęp jako cel sam w sobie, oderwany od moralności i w zasadzie od natury człowieka – tyle pozostało z oświecenia?

Pamiętajmy, że był to okres bardzo złożony. Mówiąc „oświecenie", myślimy o całym szeregu różnych motywów. Ale rzeczywiście jądrem tego marzenia był postęp. Idea niesienia kaganka oświaty to archetyp sięgający o wiele dalej niż XVIII w. Przypomnę choćby metaforę jaskini z „Państwa" Platona, gdzie światło oznacza wiedzę, a w jaskini panuje półmrok. Na dnie jaskini siedzą ludzie, skuci w dybach, zwróceni na ścianę, na której widzą jedynie cienie rzucane przez światło z góry jaskini. I tylko od czasu do czasu jeden z nich zostaje wyzwolony; wyprowadzają go na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10986

Wydanie: 10986

Zamów abonament