Przygotowanie do rozegranych wojen
Linia Maginota jest smutnym, historycznym przykładem, że politycy mają tendencję do przygotowywania się do wojen, które już zostały rozegrane i nigdy w poprzedniej formie się nie powtórzą.
I mam smutne wrażenie, że obecnie obserwujemy taką prewencyjną walkę z zagrożeniami, które nie istnieją. Polsce (podobnie zresztą jak Europie) nie zagrażają bowiem faszyzm, komunizm ani żaden ustrój totalitarny, który znalibyśmy z przeszłości, ale coś zupełnie nowego. Niczemu sensownemu (poza politycznym, czasem potrzebnym, ale nie należy go przeceniać, marketingiem) nie służy zatem ani powoływanie kolejnych instytucji zajmujących się śledzeniem i ostrzeganiem przed faszyzmem czy totalitaryzmem, ani podniecanie się grupami rekonstrukcyjnymi, które są przekonane, że obchodząc imieniny Hitlera czy wskrzeszając antyżydowskie fobie części polskich nacjonalistów, rzeczywiście uprawiają politykę. A jak pokazuje linia Maginota, takie działania mogą być nawet niebezpieczne, bo zamiast skłaniać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta