Kaddafi: zemsta zza grobu
Sarkozy został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia na kampanię wyborczą milionów euro od dyktatora.
Były prezydent najwyraźniej był całkowicie zaskoczony, gdy we wtorek rano do jego domu zapukali funkcjonariusze wyspecjalizowani w tropieniu afer korupcyjnych i finansowych OCLCIFF. Nicolas Sarkozy właśnie wrócił z konferencji w sprawie edukacji w Dubaju, szykował się do wyjazdu do Londynu i chciał jeszcze wpaść do swojego paryskiego biura przy ulicy Miromesnil, aby udzielić paru wywiadów.
Teraz noc może spędzić w komisariacie w Nanterre pod Paryżem, gdzie przesłuchanie może potrwać maksymalnie 48 godzin. Potem prokuratorzy, jeśli uznają, że mają mocne dowody na Nicolasa Sarkozy'ego, mogą postawić mu formalne zarzuty.
– U nas tą sprawą od długiego czasu zajmuje się dwóch–trzech dziennikarzy. Ale bardzo trudno rozstrzygnąć o winie Sarkozy'ego, bo chodzi o zeznania i dokumenty przygotowane przez osoby z założenia dość podejrzane, które funkcjonowały w otoczeniu Muammara Kaddafiego. Skoro jednak policja zdecydowała się na zatrzymanie Sarkozy'ego, musi mieć poważne materiały – mówi „Rz" Laurent Joffrin, redaktor naczelny lewicowego dziennika „Liberation".
Sprawę pierwszy ujawnił już 16 marca 2011 r. Saif al-Islam, syn Kaddafiego. To był moment, gdy z inicjatywy Sarkozy'ego francuskie mirage już grzały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta