Plany kapitałowe na mieliźnie
Państwowa Inspekcja Pracy nie chce pilnować PPK, a publiczne spółki nie mają kasy na nowe składki.
Państwowa Inspekcja Pracy, która po zmianach miałaby pilnować przestrzegania nowych przepisów, wskazuje na ogrom swoich dotychczasowych obowiązków i nie chce przyjmować kolejnych.
Ze stanowisk spływających do Ministerstwa Finansów w ramach konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych w sprawie pracowniczych planów kapitałowych wynika, że problemów z flagową reformą premiera Mateusza Morawieckiego może być znacznie więcej.
Kto na tym zarobi?
Jacek Sasin, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów, wystąpił zaś do minister finansów Teresy Czerwińskiej o szczegółowe oszacowanie, jaki wpływ na finanse państwa i przedsiębiorców będzie miało wprowadzenie PPK. Jego zdaniem projekt ma poważne braki. Nie ma w nim bowiem wyliczeń, jak te zmiany wpłyną na sektor mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw w związku z nałożeniem na nich nowych obowiązków związanych z obsługą administracyjną PPK i wzrostem kosztów pracy. Minister Sasin dopytuje także o koszty wdrożenia tego projektu, które poniesie sfera publiczna. Autor projektu powinien także oszacować spodziewane zyski branży finansowej z zarządzania składkami wpłacanymi przez pracodawców do PPK. Zdaniem Jacka Sasina ta informacja powinna zawierać także szacunek prognozowanych przychodów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta