Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pieśń skowronka

26 maja 2018 | Plus Minus | Michał Okoński
Juergen Klopp, obecny niemiecki trener Liverpoolu, świetnie wpisał się w klubową tradycję.
źródło: AFP
Juergen Klopp, obecny niemiecki trener Liverpoolu, świetnie wpisał się w klubową tradycję.
Bill Shankly zgrywał twardziela i uwielbiał filmy gangsterskie, choć był bardzo sentymentalny. Bez niego Liverpool nie miałby swojej legendy.
źródło: Getty Images
Bill Shankly zgrywał twardziela i uwielbiał filmy gangsterskie, choć był bardzo sentymentalny. Bez niego Liverpool nie miałby swojej legendy.

„Więcej niż klub" – to może być motto nie tylko Barcelony, ale również Liverpoolu. Zdanie to mógłby przecież powiedzieć Bill Shankly, duchowy ojciec angielskiego klubu, który w sobotę zagra w Kijowie w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Gdyby ktoś chciał zrozumieć angielską piłkę nożną jako fenomen kulturowy, pomijając warstwę (niegdyś) czysto sportową czy (dzisiaj) marketingowo-ekonomiczną, powinien zacząć od stadionu Anfield Road. Posłuchać wykonywanej przez kilkadziesiąt tysięcy gardeł pieśni „You'll Never Walk Alone". Poczuć zapach Bovrilu, popijanego przez lata na trybunach wyjątkowo wstrętnego ekstraktu z wołowiny (najwięksi fundamentaliści potrafili rozpuszczać go w mleku, inni przynosili w termosach zalany gorącą wodą). Powspominać.

Można oczywiście napisać historię klubu piłkarskiego zaczynając od słynnych meczów – zwłaszcza że wśród tych najsłynniejszych jest także jeden z tzw. polskim akcentem, legendarny już finał Ligi Mistrzów 2005 w Stambule, kiedy to Liverpool przegrywający do przerwy 0:1 z Milanem w drugiej połowie odrabia straty i doprowadza do dogrywki, w której Jerzy Dudek raz za razem fenomenalnie broni strzały Andrija Szewczenki, a potem tańczy na linii bramkowej podczas serii rzutów karnych, wytrącając kolejnych rywali z równowagi i dając swojej drużynie zwycięstwo.

Tamten mecz do dziś uznaje się za jeden z najbardziej emocjonujących w dziejach Champions League. O tym, co wydarzyło się w jego trakcie i zwłaszcza w przerwie, kręcono nawet, fatalne skądinąd, filmy fabularne. Niemiłosiernie schrypnięty kapitan drużyny Steven Gerrard opowiadał zaraz po ostatnim gwizdku, że w szatni...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11061

Wydanie: 11061

Zamów abonament