Oczyścić kościół z klerykalizmu
Na dwa lata więzienia skazał australijski sąd arcybiskupa Philipa Wilsona. Powód? Chronienie księży-przestępców seksualnych i lekceważenie doniesień o ich działaniu. To pierwszy wyrok na tak wysokiej rangi hierarchę Kościoła.
Nie, nie zamierzam jeszcze rozstrzygać, czy jest on w pełni słuszny. Sam arcybiskup przed zarzutami broni się, twierdząc, że nigdy z nikim na temat przestępstw seksualnych ks. Jamesa Fletchera nie rozmawiał. Jego ofiary mówią jednak co innego. Ich zdaniem arcybiskup, jeszcze jako ksiądz, rozmawiał z nimi, ale uznał, że dla dobra Kościoła lepiej nie upubliczniać tych informacji i nie niszczyć reputacji księdza. W efekcie mógł on działać jeszcze przez wiele lat.
I to właśnie ofiarom, a nie arcybiskupowi, dał wiarę sąd. Hierarcha zapowiada, że ewentualne odwołanie od wyroku musi skonsultować z prawnikami, a Konferencja Episkopatu przypomina, że ma on takie prawo i że nie jest jasne, czy z niego skorzysta. Nie jest także jasne, czy arcybiskup...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta