Deportacja Cionka, makaron Neymara i Javier z kartonu
Senegalscy kibice posprzątali swój sektor po meczu. I pozamiatane.
Mamy sukces na mistrzostwach. Polska drużyna dała nam powody do dumy, walczyła do ostatniej chwili, nie odpuszczając w żadnym pojedynku. Wygraliśmy z Niemcami i Francuzami, tylko w starciu z Włochami nam się nie udało. Ale i tak możemy pogratulować naszym zawodnikom i reprezentacji. We florecie.
No i po meczu. A może i po mundialu. Porażka z Senegalem była tak spektakularna, że wielu podejrzewa, chyba słusznie, iż współpracę z reprezentacją nawiązała Polska Fundacja Narodowa. Oni nie przepuszczą żadnej okazji, żeby strzelić samobója.
Nie pomogła błyskawica we włosach Lewandowskiego ani żadna ze 100 kampanii reklamowych, w których wzięli udział nasi piłkarze. Nie pomogło zaklinanie rzeczywistości i opowieści o sile polskiej reprezentacji. Tradycji stało się zadość: nasi rozpoczęli mundial w kompromitującym stylu, przegrywając 2:1 z Senegalem. W czasach naszej podstawówki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta