Egzamin z demokratyzmu
W sierpniu 1944 r. na niewielkim skrawku wolnego państwa urzeczywistniał się szeroki pluralizm polityczny.
Barykada nie zna różnic politycznych!" – donosiła po tygodniu walk na swojej pierwszej stronie pepeesowska „Warszawianka". Podkreślając skalę rozbieżności między różnymi środowiskami biorącymi udział w zrywie stolicy, entuzjastycznie dodawała: „Ramię przy ramieniu stanęli wszyscy Polacy, bez względu na różnice polityczne. Jedno uczucie ożywia wszystkich – nienawiść do okupanta; jedna miłość łączy wszystkich – umiłowanie Wolności!". Jednak poszczególne nurty nie rezygnowały z własnych, często bardzo wyrazistych i wzajemnie sprzecznych ideowych tożsamości.
W samych tylko ciasnych zaułkach Starówki kwaterowali, wydawali własną prasę, a niejednokrotnie trzymali sąsiednie barykady stanowiący część AK socjaliści z Oddziałów Wojskowych PPS oraz narodowcy – dla tych pierwszych, „czerwonych", po prostu „polscy faszyści" – z konkurencyjnych wobec AK Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ); rewolucyjnie, a zarazem antysowiecko usposobieni syndykaliści oraz członkowie komunistycznej, negującej legalność emigracyjnych władz Armii Ludowej (AL).
Gdy duszę narodu przekujem na nową / Gdy stare przesądy zwyciężym / Ojczyznę dla Ludu zdobędziem – Ludową / Nie cudzą, nie pańską, nie księżą" – brzmiała jedna ze zwrotek hymnu Związku Syndykalistów Polskich (ZSP). Egzotyczny z dzisiejszej perspektywy nurt syndykalistyczny znajdował się w awangardzie antyniemieckiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta