Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Egzamin z demokratyzmu

28 lipca 2018 | Plus Minus | Bartosz Wójcik
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

W sierpniu 1944 r. na niewielkim skrawku wolnego państwa urzeczywistniał się szeroki pluralizm polityczny.

Barykada nie zna różnic politycznych!" – donosiła po tygodniu walk na swojej pierwszej stronie pepeesowska „Warszawianka". Podkreślając skalę rozbieżności między różnymi środowiskami biorącymi udział w zrywie stolicy, entuzjastycznie dodawała: „Ramię przy ramieniu stanęli wszyscy Polacy, bez względu na różnice polityczne. Jedno uczucie ożywia wszystkich – nienawiść do okupanta; jedna miłość łączy wszystkich – umiłowanie Wolności!". Jednak poszczególne nurty nie rezygnowały z własnych, często bardzo wyrazistych i wzajemnie sprzecznych ideowych tożsamości.

W samych tylko ciasnych zaułkach Starówki kwaterowali, wydawali własną prasę, a niejednokrotnie trzymali sąsiednie barykady stanowiący część AK socjaliści z Oddziałów Wojskowych PPS oraz narodowcy – dla tych pierwszych, „czerwonych", po prostu „polscy faszyści" – z konkurencyjnych wobec AK Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ); rewolucyjnie, a zarazem antysowiecko usposobieni syndykaliści oraz członkowie komunistycznej, negującej legalność emigracyjnych władz Armii Ludowej (AL).

Gdy duszę narodu przekujem na nową / Gdy stare przesądy zwyciężym / Ojczyznę dla Ludu zdobędziem – Ludową / Nie cudzą, nie pańską, nie księżą" – brzmiała jedna ze zwrotek hymnu Związku Syndykalistów Polskich (ZSP). Egzotyczny z dzisiejszej perspektywy nurt syndykalistyczny znajdował się w awangardzie antyniemieckiego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11114

Wydanie: 11114

Zamów abonament