Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mój głos zgrzyta mi w uszach

27 października 2018 | Plus Minus | Paweł Szaniawski
źródło: EAST NEWS

Harlan Coben | Nie lubię papierowych, czarno-białych postaci albo seryjnych morderców zabijających bez powodu. Wolę takie sytuacje, kiedy działanie bohaterów da się logicznie uzasadnić, niemal mogę sobie wyobrazić siebie na miejscu złego bohatera – mówił autor światowych bestsellerów.

PM: Studiował pan z paroma innymi słynnymi dziś pisarzami i przyjaźni się z Danem Brownem oraz Mary Higgins Clark. Czy w XXI wieku istnieje jeszcze coś takiego jak bohema?

Nie sądzę, żebym był jej częścią. Na pewno obecnie, dzięki nowinkom technicznym, wielu artystów ma ułatwiony kontakt ze sobą. Nie ma jednak cyganerii artystycznej w rodzaju tej znanej z paryskiego Montmartre, czyli środowiska spędzającego wspólnie czas na rozrywkach, ale i tworzeniu.

Podczas spotkań z Danem Brownem wymieniacie się opiniami o swoich książkach?

Nigdy. Rozmawiamy czasem o rynku wydawniczym, ale nie o tym, jak kto pracuje. Wolimy takie tematy jak wino, golf, a nawet religia czy polityka. Pisarstwo to bardzo samotnicze zajęcie. Pomysł na powieść przypomina nieco balonik. Jeśli opowiem o nim komuś, to wypuszczę z niego powietrze i nie wystarczy go już później na przelanie fabuły na papier.

Pomysły na książki czerpie pan z własnego życia?

Pisarstwo zawsze w jakimś stopniu jest odbiciem doświadczeń i obserwacji autora, ale jest też krzywym zwierciadłem. Podstawowe pytanie, które kołacze mi się w głowie, brzmi „Co jeśli...". Na przykład trafiam na nieznane zdjęcie rodzinne i zaczynam się zastanawiać, co by było, gdyby jakiś nieznany, a dostrzeżony dopiero teraz element na zdjęciu był na tyle ważny, że przeorałby całe moje życie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11191

Wydanie: 11191

Zamów abonament