Obsesja na punkcie seksu w Kościele
George Weigel Współczesny Kościół nie może być ani państwowy, ani upartyjniony, ale z drugiej strony nie może być także prywatny, absolutnie wycofany z życia społecznego. Musi być Kościołem „obecnym publicznie" – przekonuje biograf Jana Pawła II.
PM: Gdyby Jan Paweł II był dziś na miejscu papieża Franciszka, to jak pan myśli, jaka byłaby jego odpowiedź na problemy Kościoła, na wyzwania, przed którymi stoją dziś Watykan i cała wspólnota katolicka?
Myślę, że robiłby to samo, co wcześniej: wzywał do nowej ewangelizacji. Ludzie Kościoła na poważnie muszą wziąć sobie do serca jego wezwania. Musimy zacząć myśleć w kategoriach misji: każdy wierzący powinien postrzegać siebie samego jako misjonarza. Musimy jako wspólnota zmienić nasze postrzeganie religii, Kościoła, siebie samych – zmienić nasz sposób myślenia.
Zmienić, ale jak?
Bardzo wiele problemów, z którymi musi się mierzyć dziś Kościół, ma wspólny mianownik. Nie możemy myśleć o Kościele katolickim po prostu jak o instytucji społecznej, patrzeć na niego w kategoriach posiadania: liczby wiernych, szeroko rozumianej władzy, wpływu politycznego. Jedyną kategorią, jaką powinniśmy przykładać do Kościoła, jest „misja". Oceniając sytuację, w jakiej się on znajduje, pytajmy więc nie o to, czy gdzieś zachował wpływy – jakie zakładamy, że powinien mieć – czy ich nie zachował, ale pytajmy, jak wywiązuje się ze swojej misji.
Jak pan widzi Kościół przyszłości – jaki on będzie?
We wspólnotach, które wyrosły i rozwijały się w historycznie chrześcijańskich społeczeństwach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta