Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Front przyjaźni amerykańsko-rosyjskiej

26 stycznia 2019 | Plus Minus | Irena Lasota

 

Po rozpadzie ZSRS stało się czymś niewłaściwym, a nawet nieprzyzwoitym – nie tylko w Stanach Zjednoczonych – wspominanie o tym, że istnieli kiedyś sowieccy szpiedzy, że były takie instytucje jak NKWD, KGB czy GRU. A już zupełną herezją było sugerowanie, że te instytucje nie rozpłynęły się w nicość wraz z ZSRS. Ludzie, którzy zastanawiali się głośno nad tym, czy szpiedzy sowieccy, agenci wpływu i użyteczni idioci dalej istnieją, byli piętnowani jako zoologiczni antykomuniści, bolszewicy à rebours czy żądne zemsty oszołomy. Pomysły lustracji agentów były napiętnowane przez autorytety moralne i organizacje międzynarodowe, jak OBWE.

Euforia, że nastąpił koniec historii i teraz zapanuje nudna, wszechogarniająca demokracja, trwała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11265

Wydanie: 11265

Zamów abonament