Specustawa – niedocenione narzędzie planowania
Maciej Górski adwokat, Instytut Badań nad Prawem Nieruchomości mat. pras.
Pomijając kontekst uchwalenia tzw. specustawy mieszkaniowej, wydaje się, że przy odpowiednim stosowaniu (niekoniecznie zgodnym z pierwotnym zamierzeniem ustawodawcy) może się ona stać przydatnym, a nawet pożądanym narzędziem planowania przestrzennego gmin. Uchwały lokalizacyjne mogą służyć poprawie niewykonalnych miejscowych planów albo być dynamiczną odpowiedzią na zmieniające się potrzeby planistyczne i rynkowe – o ile tylko będą podejmowane według polityki przestrzennej szerszej niż interes konkretnego inwestora.
Mija siedem miesięcy obowiązywania tzw. specustawy, zwanej też popularnie lex deweloper, a uchwał o lokalizacji inwestycji mieszkaniowej zostało podjętych zaledwie kilka – informują media. Wniosek: ustawa, która w założeniu miała usprawnić budowę mieszkań, nie działa.
Nic w tym dziwnego. Ustawa budziła kontrowersje jeszcze przed uchwaleniem. Można było się spodziewać, że rady gmin będą niechętne podejmowaniu uchwał lokalizacyjnych. Takie uchwały, szczególnie w dużych miastach, muszą budzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta