A jednak katotaliban
Michał Szułdrzyński Nie tylko lewicowi wrogowie, ale też wielu katolików uważa prawników z Ordo Iuris za niebezpiecznych fundamentalistów – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Są takie teksty polemiczne, których autorzy, próbując roznieść w pył argumenty przeciwnika, niechcący niemal w całości potwierdzają ich prawdziwość. Tak właśnie było z polemiką dr. Tymoteusza Zycha z Ordo Iuris z moim felietonem z „Plusa Minusa".
Dwa tygodnie temu napisałem, że dyskusja o walce z hejtem po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza pokazała intelektualną słabość prawicy. Gdy liberałowie zabrali się do walki z mową nienawiści, konserwatyści z Ordo Iuris zaczęli bić na alarm, że to propaganda LGBT. Wrażenie było takie, że katolikom nienawiść nie przeszkadza. Napisałem też, że OI kojarzy mi się z popieraniem ustawy, która przewidywała karę więzienia dla kobiet decydujących się na aborcję, a także z kibicowaniem zmianom w prawie, które jednorazowego pobicia żony nie traktowały jako przemocy w rodzinie.
Ubolewałem, że katolicy zyskują wizerunek fundamentalistów domagających się wprowadzenia katolickiej wersji szariatu. I konkludowałem, że prawica nie ma dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta