Ratowanie sądu przed biegłymi
Wojciech Tumidalski Sąd jest najwyższym biegłym – mówi stara procesowa zasada. Gorzej, gdy wyrokuje na podstawie ekspertyz wątpliwej jakości.
Kto jeszcze pamięta proces Sławomira Nowaka, byłego ministra w rządzie Platformy Obywatelskiej, za nieujawnienie w oświadczeniu majątkowym drogiego zegarka? Bywałem na tych rozprawach i obserwowałem, jak sąd przesłuchuje kolejnych biegłych do spraw zegarmistrzostwa, którzy określali wartość zegarka. Jeden nawet go nie widział, tylko bazował na opisie od prokuratury, nie wiedział, czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta