Choroba zamyka sprawę
Panią Ewelinę prześladują sąsiadki. Organy państwowe widzą problem, ale nic nie mogą zrobić, ponieważ jedna z kobiet jest uznana za niepoczytalną. rafał biskupski
Koszmar rozpoczął się w 2015 roku, gdy pani Ewelina kupiła mieszkanie w bloku na osiedlu Tysiąclecia w Pułtusku. Niemal od razu wybuchł konflikt z sąsiadkami z naprzeciwka. Wielokrotnie jej grożono, doszło nawet do pobicia. Nękanie, groźby, wyzwiska były na porządku dziennym. Kulminacja konfliktu miała miejsce w grudniu ubiegłego roku.
Pani Ewelina została pobita przez swoje sąsiadki na klatce schodowej. Postępowanie w tej sprawie wszczęła prokuratura. Wobec jednej z kobiet został skierowany akt oskarżenia. To jednak nie rozwiązuje problemu, gdyż w sprawie drugiej z kobiet śledztwo umorzono ze względu na niepoczytalność. Mimo iż stwierdzono u kobiety chorobę psychiczną, nie skierowano jej do odpowiedniej placówki. Oznacza to, że wróci do mieszkania „drzwi w drzwi" ze swoją ofiarą.