Internet zhakował nasz świat
Obecna rewolucja technologiczna głęboko zmienia otaczającą nas rzeczywistość. Jej konsekwencje dla systemu gospodarczego, politycznego i społecznego mogą być porównywalne do rewolucji przemysłowej z przełomu XVIII i XIX w. Na dodatek najbardziej stracą na niej ci, którzy dziś sądzą, że najwięcej korzystają.
Jedna z największych instytucji finansowych na świecie, Deutsche Bank, poinformowała niedawno, że zamierza zwolnić aż 20 tys. pracowników na całym świecie. Wcześniej niemal tysiąc pracowników zwolnił polski bank Pekao SA i ogłosił zamknięcie wielu placówek. To trend wynikający nie tylko z kłopotów branży finansowej, ale również z przemian technologicznych.
Dziś przelewów dokonuje nie pracownik w placówce, tylko my sami elektronicznie. By ująć to brutalnie: płacąc rachunki za pomocą komputera albo aplikacji, sprawiam, że usługi bankowe są tańsze, ale przez to ktoś traci pracę. Naciskam przycisk „Wyślij przelew", a bank dostaje argument do zamknięcia kolejnej placówki i zwolnienia jej pracowników. Po co nam maklerzy i pracownicy kantorów, skoro papiery wartościowe czy waluty możemy kupić i sprzedać za pomocą prostej aplikacji w telefonie komórkowym?
Powinniśmy mieć świadomość tego, jakie konsekwencje mogą mieć nasze wybory konsumenckie. Również wtedy, gdy rezygnujemy z tradycyjnej taksówki i zamawiamy przejazd za pośrednictwem aplikacji któregoś z przewoźników, np. Ubera. Owszem, płacimy mniej, ale głównie dlatego, że warunki pracy kierowców „przewozów osób" zamawianych przez aplikacje są gorsze niż tradycyjnych taksówkarzy. To nie przypadek, że kierowcami są tam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta