Szaleństwo obrońców Ziemi
Szaleństwo agresywnych ideologów ekologizmu (odróżniam ją od ekologii, szczególnie antropocentrycznej) zaczyna osiągać rozmiary niespotykane. Od jakiegoś czasu trwa wymuszanie na ludziach rezygnacji z posiadania dzieci, wywoływania wstydu wśród tych, którzy je mają, albo którzy mają ich więcej, niż przewidują to standardy współczesnego „liberalnego faszyzmu" (by posłużyć się tytułem znakomitej książki Jonaha Goldberga), a także promocja tych, którzy ponoć w imię miłości do przyrody, zwierząt i świadomości ograniczeń naszej planety nie chcą mieć dzieci w ogóle albo chcą ich mieć mało.
Teraz padło na młodszego członka rodziny królewskiej w Wielkiej Brytanii księcia Harry'ego, który wraz z żoną Meghan Markle udzielił wywiadu Jane Goodall w „British Vogue". I pewnie nie warto by było o tym wspominać, bo co może obchodzić republikańskich Polaków, że członek pozbawionej politycznego znaczenia rodziny królewskiej opowiada farmazony w kolorowej prasie, gdyby nie to, że „opowieści różnej treści" księcia doskonale pokazują, w jakim kierunku chcą nas prowadzić radykalni ekologiści i jak chcą nas szantażować.
Co zatem opowiada nam książę? Otóż, że jest szaleństwem...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta