Kremlowski Voldemort i jakucki Biały Czarownik
W tajdze na granicy Buriacji i obwodu irkuckiego oddział policji zatrzymał 61-letniego szamana idącego do Moskwy „wypędzać demona".
– Wołaliśmy: Kto tu dowodzi? Czego chcecie? Ale nikt nie odpowiadał, wszystko odbyło się w ciszy – opisywał najdziwniejszą operacją specjalną rosyjskich sił mieszkaniec Tiumenia Wiktor Jegorow.
Przed świtem 50-osobowy uzbrojony oddział napadł na leśny biwak założony przez szamana i historyka Aleksandra Gabyszewa i 19 jego zwolenników. Jakut od marca szedł pieszo do rosyjskiej stolicy, zdążył pokonać około 2 tys. km. Do celu chciał dojść w sierpniu 2021 r. i „wypędzić demona".
– Demonem jest Putin. Przyroda go nie lubi. Tam, gdzie on się pojawia, potem są jakieś kataklizmy – przyroda w ten sposób oczyszcza się – mówił przed wyjściem z Jakucka i przez całą drogę. Przy wędrującym zatrzymywali się kierowcy, w różnych miejscowościach zbierali się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
