Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ten sam język, inne aspiracje

09 listopada 2019 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki
Amir Shehzad przyjechał do Szkocji z Pakistanu pięć lat temu. – Europa to swoboda podróżowania, to wymiana myśli, turystyka. Bez tego nikt tu nie przyjedzie, cały biznes padnie – uważa
źródło: materiały prasowe
Amir Shehzad przyjechał do Szkocji z Pakistanu pięć lat temu. – Europa to swoboda podróżowania, to wymiana myśli, turystyka. Bez tego nikt tu nie przyjedzie, cały biznes padnie – uważa
W referendum w 2014 r. Szkoci opowiedzieli się za pozostaniem w Wielkiej Brytanii. Decyzja o wyjściu z Unii Europejskiej była dla nich zaskoczeniem – większość z nich głosowała przeciwko brexitowi. Nie dziwi więc wzrost nastrojów proniepodległościowych. Na zdjęciu   pikieta w Glasgow, listopad 2019 r.
źródło: ANDY BUCHANAN/AFP
W referendum w 2014 r. Szkoci opowiedzieli się za pozostaniem w Wielkiej Brytanii. Decyzja o wyjściu z Unii Europejskiej była dla nich zaskoczeniem – większość z nich głosowała przeciwko brexitowi. Nie dziwi więc wzrost nastrojów proniepodległościowych. Na zdjęciu pikieta w Glasgow, listopad 2019 r.
Martin Keenan, z zawodu inżynier budownictwa okrętowego z dwoma doktoratami, pracował w 29 krajach. I twierdzi, że umie ocenić,  gdzie jest miejsce Szkocji na świecie
autor zdjęcia: Jędrzej Bielecki
źródło: Fotorzepa
Martin Keenan, z zawodu inżynier budownictwa okrętowego z dwoma doktoratami, pracował w 29 krajach. I twierdzi, że umie ocenić, gdzie jest miejsce Szkocji na świecie

Brexit postawił Szkotów przed trudnym wyborem: bliżej im do Anglii czy może jednak do Europy? To drugie oznaczałoby niepodległość, 
o której jeszcze stosunkowo niedawno wspominali tylko dziwacy, radykałowie i ekstremiści.

Dla przyjeżdżającego z Polski pierwsze wrażenia z Edynburga są jednoznaczne: to jest po prostu Wielka Brytania. Ta sama wiktoriańska architektura, ta sama kuchnia, ten sam język (choć wymawiany z silnym akcentem), te same staroświeckie taksówki i piętrowe autobusy. A więc mały Londyn. Tylko Union Jack, flagę Zjednoczonego Królestwa, zastąpiono tu niemal wszędzie niebieskim krzyżem na białym tle, szkockimi kolorami narodowymi.

Ale to bardzo mylna ocena. Można się o tym przekonać przez prosty eksperyment: na pytanie, czy Szkocji bliżej do Europy czy jednak Anglii, wyraźna większość w Edynburgu wskazuje dziś na to pierwsze.

– Jesteśmy ulepieni z innej gliny. Celtowie są serdeczni, towarzyscy, ciepli. Anglowie i Jutowie – chłodni. Myślą tylko o pieniądzach, podczas gdy dla nas aspekt społeczny jest bardzo ważny. Nas jest tylko 5 milionów, ich – 60 milionów. Żyją stłoczeni. Ochrona środowiska ma dla nas bardzo duże znaczenie. To wszystko łączy nas z Europą – przekonuje Martin Keenan. 73-latek codziennie rano wkłada tradycyjny szkocki strój klanowy, aby przyciągnąć turystów do jednego ze sklepów z pamiątkami przy Royal Mile, głównej ulicy szkockiej stolicy. Ale to tylko fucha, aby dorobić trochę do emerytury. Martin Keenan, z zawodu inżynier budownictwa okrętowego z dwoma doktoratami, pracował w 29 krajach. Twierdzi, że umie ocenić, gdzie jest miejsce Szkocji na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11505

Wydanie: 11505

Zamów abonament