Dziś dane mi jest stanąć w pośrodku Kościoła
Lubił w homiliach stosować powtórzenia, np. „cóż powiedzieć". Do ulubionych słów Ojca Świętego należał czasownik „wpisać się". A swoje podporządkowanie woli Opatrzności podkreślał za pomocą konstrukcji „dane mi jest" - pisze Jan Miodek, językoznawca, o stylu wypowiedzi Jana Pawła II.
W jednym z odcinków swej Rzeczy o języku, drukowanej co tydzień we wrocławskim „Słowie Polskim", napisałem: „A cóż powiedzieć o moich Najbliższych – Rodzicach, Żonie... Wszystko, co mógłbym o nich powiedzieć, będzie blade w stosunku do tego, co czuje moje serce". Napisałem i... czekałem. Bo przytoczony tu fragment – poza tym, że był szczerym wyznaniem – potraktowałem też jak eksperyment stylistyczny i swoiste – wyzwanie. Po paru dniach podszedł do mnie w czasie przerwy wykładowej jeden z nauczycieli wrocławskich i zapytał: „Czy w tekście tym zupełnie świadomie strawestował pan wypowiedź Jana Pawła II z dnia inauguracji pontyfikatu, czy wyszedł on spod pana pióra spontanicznie?". – Oczywiście, że było to świadome nawiązanie! – odparłem uradowany, przyznając się do tego, iż retoryczny zwrot „cóż powiedzieć" dosłownie chodzi za mną od pamiętnej niedzieli październikowej roku 1978, a pokusa jego wykorzystania jest tak wielka, że nie mogę się od niej uwolnić. Bo też był to oratorski majstersztyk:
„A cóż powiedzieć do was, którzy tu przybyliście z mojego Krakowa, od stolicy świętego Stanisława, którego byłem niegodnym następcą przez lat czternaście... Cóż powiedzieć? – Wszystko, co mógłbym powiedzieć, będzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce, a także w stosunku do tego, co czują wasze serca".
Niezwykłe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta