W ogniu zbieractwa
Czterdzieści lat temu wszyscy zbierali znaczki. Znaczki, ewentualnie monety, proporczyki albo stare ordery, gdyż niewiele innych rzeczy można było zbierać. Komunistyczna gospodarka nie oferowała zbyt wielu atrakcji kolekcjonerom, dlatego najwięksi zapaleńcy rzucali się też na prospekty, breloczki, puszki czy nawet etykiety zapałczane. Dzieci zaś sięgały po historyjki obrazkowe z gum do żucia.
Dziś kolekcjonować można niemal wszystko, i to nie tylko rzeczy namacalne. Gry takie jak „Borderlands 3" bazują przecież na zbieraniu różnego typu nagród, zarówno tych wirtualno-finansowych, jak i będących elektronicznymi przedmiotami. Pozwalają również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta