Chusty zostały rzucone
Serdeczność spotykamy na każdym kroku, podobnie jak świadectwa rewolucji islamskiej z 1979 roku. Czy Iran czeka na kolejną?
Na wielkim bazarze w Teheranie tłum jakby mniejszy. W stuletniej herbaciarni trunek podają w plastikowych kubkach, bo szklana zastawa w tych czasach jest zbyt ryzykowna. Ludzie chodzą w maskach ochronnych nie z powodu smogu i bardzo proszą nas o ich założenie. Na południu długo drwiono z koronawirusa, bo ponoć nie lubi wysokiej temperatury, więc gdy w Bandar Abbas w szpitalu umieszczono osobę zakażoną, przestraszeni mieszkańcy podpalili budynek. A kilkadziesiąt zgonów od alkoholu metylowego, który miał uchronić przed wirusem? To wynik niewiedzy, bo tak chce władza, która w Iranie nigdy nie mówiła za dużo.
Liczba chorych też były zaniżana. Dziś to już podobno 25 tys. zarażonych i dwa tysiące zmarłych. A może być więcej. Wirusa wykryto u ministra zdrowia, pani wiceprezydent oraz wielu posłów, więc zawieszono posiedzenia parlamentu. Przywódca duchowy Ali Chamenei wezwał polityków do unikania kontaktu ze społeczeństwem. W telewizyjny orędziu stwierdził, że wirus to „nic nadzwyczajnego" i zaapelował o dokładne mycie rąk. Władza zdecydowała się na tymczasowe uwolnienie 85 tys. więźniów z zakładów karnych w obawie przed epidemią. Zamknięto szkoły i biura, odwołano imprezy masowe i piątkowe modły, co jest przypadkiem bez precedensu.
***
Iran to trzecie ognisko choroby na świecie po Chinach i Europie. Tylko skąd w kraju objętym blokadą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta