Krwawa zemsta Kadyrowa
Członkowie czeczeńskiej diaspory żyją w strachu. Ludzie kaukaskiego despoty zastraszają, biją albo mordują każdego, kto odważy się go głośno skrytykować.
Brodaty mężczyzna ubrany w dres staje na jednym z placów w centrum Groznego. Za jego plecami widać potężny meczet Serce Czeczenii i nowoczesne wieżowce. Gestykulując, jakby szukał odpowiednich słów, Ramzan Kadyrow gardłowym językiem zwraca się do ustawionej przed nim kamery: „Sami sobie szkodzicie. Za kilka lat, gdy zmądrzejecie albo Europa was wyrzuci, nie będziecie mieli dokąd pójść". Grożąc palcem, dodaje: „Wtedy odpowiecie mi za każde słowo. Wiem o wszystkich stronach, o wszystkich kontach, jakie macie na Instagramie, Facebooku czy w innych mediach społecznościowych".
Z uśmiechem na ustach czeczeński dyktator zapewnia, że dzięki najnowszej technice zna każdy wpis i dokładnie wie, gdzie żyje jego autor. „Wszyscy jesteście w naszych rękach. Może dzisiaj za to nie odpowiecie, ale jutro poniesiecie tego konsekwencje", kończy nagranie. Podobne groźby, mające na celu zastraszenie Czeczenów żyjących poza granicami Rosji, padają z ust Kadyrowa i jego zauszników od lat. Wielokrotnie udowodnili, że nie są to puste słowa.
Czarna lista
Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy Ramzana Kadyrowa, gdyby nie zamach bombowy na stadionie w Groznym, w którym zginął jego ojciec, a zarazem prezydent Czeczenii Achmat Kadyrow. Trzy lata później, w 2007 roku, 31-letni wówczas Ramzan z nadania Kremla został nowym przywódcą republiki. Układ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta