NBP musi dbać o swą wiarygodność
Nie powinniśmy ślepo naśladować innych banków centralnych – mówi prof. Leszek Pawłowicz. MACIEJ RUDKE
Rząd przedstawił tarczę antykryzysową 2.0, która zakłada pierwsze tak szerokie zaangażowanie banku centralnego w politykę fiskalną. Jak pan to ocenia?
Generalnie oceniam tarczę pozytywnie, ale z pewnymi uwagami, dotyczącymi głównie wiarygodności NBP. Najbardziej pozytywnie oceniam fakt, że znacznie rozszerzono zakres pomocy bezzwrotnej dla przedsiębiorców pod pewnymi warunkami, np. utrzymania działalności i zatrudnienia. Pozytywne jest odbiurokratyzowanie i uproszczenie procedur: prawdopodobnie nie trzeba będzie – czy tak się faktycznie stanie pokażą czas i praktyka – ton papierów i formularzy, proces sprowadzi się do oświadczenia przedsiębiorcy, które trzeba będzie zweryfikować w przyszłości.
Wsparcie z tarczy w wysokości 100 mld zł, czyli 5 proc. PKB, ma trafić dla firm, z tej kwoty 65 mld zł może być pomocą bezzwrotną. Operację ma sfinansować de facto NBP. To dobra decyzja?
NBP nie powinien ślepo naśladować innych banków centralnych. NBP jest w innej sytuacji niż Fed czy EBC, wiarygodność złotego buduje się od niecałych 30 lat, a dolar jako waluta międzynarodowa i rezerwowa ma znacznie dłuższą historię, gospodarka USA jest też znacznie silniejsza niż polska. Nie można kopiować działań i narzędzi dotyczących instrumentów opartych na dolarze i nie ryzykować utraty wiarygodności przez polski bank centralny....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta