Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dokąd wiedzie autostrada wolności

04 lipca 2020 | Plus Minus
Mińsk, 19 czerwca 2020 r., funkcjonariusze MSW i OMON-u pacyfikują demonstrację opozycji
źródło: AFP
Mińsk, 19 czerwca 2020 r., funkcjonariusze MSW i OMON-u pacyfikują demonstrację opozycji

RUSŁAN SZOSZYN Jeden mój znajomy, aktywista, człowiek demokratycznej opozycji, siedzi w areszcie. Ma już za sobą sześć lat w łagrach. Drugi, funkcjonariusz MSW, rozpędza w tym czasie demonstracje przeciwników prezydenta rządzącego od ćwierćwiecza.

W betonowej zagrzybionej celi o powierzchni sześciu metrów kwadratowych wyłączono wodę. Przez malutkie okienko nie widać nieba, a słońce można zobaczyć jedynie we śnie. Zaświeci jednak dopiero wtedy, gdy strażnicy w przypominających talerze okrągłych czapkach pozwolą spać. To oni decydują, kiedy poluzować łańcuchy i uwolnić zamontowane na ścianie metalowe łóżko. Mogą tego nie zrobić, aresztantowi pozostanie więc wtedy betonowa podłoga.

Nawet w czerwcu ściany tam są zimne jak w piwnicy, ciało rozgrzewają jedynie intensywne pompki i przysiady. Można też chodzić tam i z powrotem, odbijając się od ścian ciasnej izolatki. Okrągłym czapkom nie chodzi o fizyczne odebranie wolności, tłumią pragnienie wolności w człowieku, by opuszczając mury aresztu wciąż pozostawał zniewolony. Mogą zrobić dosłownie wszystko. Pobić, dokwaterować kryminalistę, wariata albo wygłodzonego narkomana. Zwłaszcza wtedy, gdy w ich ręce trafia człowiek, którego tam, za wysokimi murami nikt nie broni, nikt głośno nie wykrzykuje jego imienia i nie ma znajomych dziennikarzy.

Wielu nie wytrzymuje. To dlatego każdemu aresztantowi zabiera się sznurówki, pasek i wszystkie nawet najdrobniejsze rzeczy, które mogą powodować myśli samobójcze. Nie dają nawet prześcieradeł, by człowiek nie porwał go na paski i nie zacisnął pętli na szyi. Tam brudny, śmierdzący i pełen pcheł materac jest prawdziwym przywilejem. To nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11701

Wydanie: 11701

Zamów abonament