Rzeczpospolita wyobrażona
Jest koniec drugiej dekady XXI wieku. Polska, która dzięki przypadkowi oraz pomocy Anglii i Francji wygrała w 1939 r. wojnę z Niemcami, jest regionalnym mocarstwem. Zachód wpompował w kraj nad Wisłą gigantyczne środki, za które Polska zmodernizowała się infrastrukturalnie, pozostając jednak państwem autorytarnym. W miarę upływu lat relacje między aliantami się pogarszają. Mocarstwa stawiają Polsce ultimatum – jeśli rząd nie zakończy wojny domowej, którą prowadzi na swoich wschodnich rubieżach, nastąpi koniec sojuszu i początek interwencji militarnej. Postsanacyjna wierchuszka nie zamierza jednak ulec szantażowi i oddać choćby guzika.
Na tak oto zarysowanym tle rozgrywa się kryminalna intryga. Franciszek Kary – postać z bogatą i niezbyt chwalebną przeszłością, usiłuje sprostać roli detektywa z powieści noir i odnaleźć seryjnego mordercę Hieroglifa. Ot, typowa powieść detektywistyczna, w której bohater prowadzi śledztwo, posługując się metodą dedukcji (w tym przypadku raczej intuicji).
Nie w przemyślanej fabule, języku czy konstrukcji bohatera objawia się jednak największa wartość książki Szczerka. Jej walor określa komplementarność świata, jaki wykreował autor. Szczerek stworzył bowiem nową wersję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta