Po dobrej stronie życia
Po 30 latach mistrzostwo Anglii dla Liverpoolu odzyskał Jürgen Klopp i dziś w tym mieście wszyscy są zgodni, że klubowi nie mogło się zdarzyć nic lepszego niż ten Niemiec. I wcale nie chodzi tylko o futbol.
Było już nad ranem, sobotnia noc dawno zmieniła się w niedzielny świt, a w domu Jürgena Kloppa w nadmorskim Formby impreza trwała w najlep-sze. Otwierano coraz to nowe butelki piwa i wina, a gospodarz przyjęcia co chwilę intonował przyśpiewkę kibiców Liverpoolu, którą usłyszał po raz pierwszy zaledwie kilka godzin wcześniej na stadionie w Kijowie: „We saw the European Cup/Madrid had all the fucking luck/We swear we'll keep on beeing cool/ We'll bring it back to Liverpool", co można przetłumaczyć mniej więcej tak: „Widzieliśmy Puchar Europy/Madryt miał mnóstwo pieprzonego szczęścia/Przysięgamy, że nie przestaniemy być cool/ Puchar wróci do miasta Liverpool".
Klopp wykrzykiwał słowa piosenki przytulony do Campino, wokalisty niemieckiego zespołu rockowego Die Toten Hosen, który jest jednym z naj-bliższych przyjaciół szkoleniowca. Na szyi piosenkarza wisiał srebrny medal za zajęcie drugiego miejsca w Champions League. Kilka godzin wcześniej na szyi Kloppa zawiesił go w stolicy Ukrainy Aleksander Ceferin – prezydent Europejskiej Federacji Piłkarskiej (UEFA).
Gdyby wścibscy dziennikarze angielskich brukowców zwęszyli sprawę, prawdopodobnie rozkręciliby aferę. Kto to widział, by nad ranem święto-wać porażkę w najważniejszym meczu sezonu. By pić z przyjaciółmi po tym, jak największa nagroda w europejskiej piłce przeszła koło nosa. By śpiewać wniebogłosy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta