Kryzys przed nami, minął tylko pierwszy wstrząs
Po szoku, jakim był lockdown, polska gospodarka powoli podnosi się z zapaści. Ale powrót do stanu sprzed pandemii może potrwać długo albo nawet bardzo długo.
Po 3,5 miesiąca od wprowadzenia stanu epidemii w Polsce kondycja gospodarki z pozoru nie wygląda źle. Większość firm może działać prawie normalnie, Polacy zaś – wbrew obawom – dosyć chętnie pozwalają sobie na duże zakupy konsumpcyjne, a nawet tłumnie ruszyli na wakacje. I to w kraju, wspierając w ten sposób najbardziej dotkniętą pandemią branżę turystyczną.
Nie widać też lawinowego wzrostu bezrobocia, masowych zwolnień czy fali spektakularnych bankructw firm. Minister finansów Tadeusz Kościński przekonuje, że najgorsze już za nami, a przed nami tzw. V-kształtne odbicie, czyli szybki powrót do stanu przed pandemią.
Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa – replikują ekonomiści. – Rzeczywiście, najgorsze, czyli okres lockdownu, mamy już za sobą, jednak wciąż stoimy na bardzo grząskim gruncie – ocenia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Trzęsienie ziemi przeżyliśmy, ale trzeba się spodziewać wstrząsów wtórnych – komentuje też Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polski.
Jak tłumaczy Kozłowski, wzrost aktywności, jaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta