Wybraniec królowej z The Beatles
Ringo Starr, bębniarz cudownej czwórki z Liverpoolu, skończy 7 lipca 80 lat. Urodzinowy koncert zobaczymy w sieci.
Paul McCartney nie zrobi już mu niespodzianki, tak jak dekadę temu, gdy z zaskoczenia uświetnił jubileusz 70-lecia perkusisty w Nowym Jorku. Wiemy już, że podczas urodzinowego party zagrają razem z YouTube. Wystąpią też Joe Walsh z The Eagles, Sheryl Crow i Sheila E z zespołu Prince'a. Koncert będzie miał charytatywny cel.
– Czuję się, jakbym miał 24 lata. Odżywiam się zdrowo, na śniadanie jem borówki, na obiad brokuły. W czasach Monte Carlo też intensywnie spacerowałem, ale potem do podwójnego espresso zapalałem papierosa. Pozostałem wierny tylko espresso – powiedział Ringo Starr w wywiadzie wideo dla magazynu „Rolling Stone". Dodał: – Najcięższa była czterdziestka. Teraz uroczystość szykuje się tak skromna, że będzie można powiedzieć, iż wciąż mam 79 lat. Prawdziwą osiemdziesiątkę będę mógł chyba wyprawić dopiero za rok.
Gangsterski wygląd
Będący w znakomitej formie Ringo tylko raz ciężko westchnął w czasie wywiadu:
– Wciąż tęsknie za George'em, tęsknię za Johnem. Bóg zabrał mi braci. Tak już jest. Cieszę się tym, co robię. Wciąż jestem w show-biznesie, choć przecież musiałem odwołać tournée. Nie wiadomo, kiedy wrócimy do koncertów. Jesteśmy dla siebie potencjalnie niebezpieczni do czasu, gdy nie wymyślą lekarstwa. Tam, gdzie poluzowano restrykcje, wirus zbiera żniwo.
Ringo stara się zresztą zawsze szukać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta