Ekonomiści: mała rola prezydenta w kryzysie
Nie spodziewamy się ważnych inicjatyw gospodarczych ze strony prezydenta. Czeka nas walka ze skutkami kryzysu i naprawa stanu finansów państwa. Ale to zadania rządu – mówią ekonomiści.
Program wyborczy Andrzeja Dudy trudno nazwać festiwalem obietnic. Zwłaszcza w zestawieniu z programem sprzed pięciu lat. Tym razem prezydent chwalił się przede wszystkim realizacją dokonań rządów PiS, które w jego ocenie „wzmocniły kraj, przywróciły godność wielu rodzinom, zlikwidowały plagę ubóstwa dzieci i pozwoliły zadbać o seniorów". Miał na myśli przede wszystkim 500+ czy 13. emeryturę. – Nie byłoby tego bez dalekowzrocznej polityki gospodarczej – przekonywał. Chwalił się też tarczami antykryzysowymi, czyli rządową pomocą, która ma ratować firmy przed bankructwem i chronić miejsca pracy.
Pomoc dla firm dotkniętych kryzysem była też częścią jego programu na drugą kadencję. Tu prezydent wspierał też zapowiedziane przez rząd wielkie inwestycje, które mają się stać kołem zamachowym gospodarki w najbliższych latach: Centralny Port Komunikacyjny i przekop Mierzei Wiślanej. Nie wrócił już do obiecywanej pięć lat temu podwyżki kwoty wolnej od podatku do 8000 zł dla wszystkich i przewalutowania kredytów frankowych na złote. Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów zajął się za to naszymi pensjami. Zapowiedział, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta