Człowiek w jednej rękawiczce
Słowa, że był człowiekiem sportu, golfa w szczególności, mogą się komuś wydać przesadne, ale takie nie są.
Nie chodzi nawet o to, że miał w rodzinie dwóch naczelnych „Przeglądu Sportowego" – Mariana Strzeleckiego (przed wojną) i Edwarda Strzeleckiego (po wojnie). Chodzi o to, że pojmował sport jako połączenie rozwoju ducha i ciała z obowiązkowym dodatkiem poczucia humoru i dystansu do uprawianej dyscypliny.
Pytanie, dlaczego golf, zbywał zwykle opowieścią o talerzu satelitarnym, który z niezbadanych przyczyn łapał transmisje z turniejów, oraz o wakacyjnej podróży po Niemczech, podczas której zamiast na plac zabaw dla córki trafił na pole. I równie przypadkowo stał się tam właścicielem torby kijów po Amerykanach, którzy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta