Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tylko bez kantów proszę

25 sierpnia 2020 | Rzecz o prawie | Jarosław Gwizdak

W Polsce brak debaty. Dążymy do przekonania innych o swoich racjach. Nie rozmawiamy. Przemawiamy.

Zmiażdżyć. Zniszczyć. Zaorać. Pokonać, złamać i rozgnieść! To zawołania i założenia taktyczne przed walką wręcz? Bitwą? Może chociaż małą potyczką? Kibolską „ustawką"?

Bynajmniej. Tak od pewnego czasu wygląda polska debata. A właściwie jej brak. Ktoś kiedyś powiedział, że polska dyskusja to dążenie do przekonania o swoich racjach, zakrzyczenia rozmówcy, zupełnie nie licząc się ze zdaniem adwersarza. Ktoś inny powiedział, że przestaliśmy rozmawiać, a zaczęliśmy wyłącznie przemawiać. Stefan Kisielewski miał powiedzieć, że „najtrudniej zbić argumenty kogoś mówiącego nie na temat".

Problem z dyskusją

My, prawnicy, mamy chyba spory (!) problem z dyskusją. Spójrzmy na to z zawodowego punktu widzenia. Sędziowie nie mówią, ale ogłaszają wyroki. Mówią o tym, jak ma być. Urodzeni z racją, w wyrokach wydawanych w imieniu Rzeczypospolitej nadal mówią, co jest zgodne z prawem, a czasami nawet sprawiedliwe. Prokurator oskarża, z reguły...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11744

Wydanie: 11744

Spis treści

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament