Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z wolnością im do twarzy

26 września 2020 | Plus Minus | Marcin Łuniewski
W Australii do antymaseczkowców dołączyli działacze „ruchu suwerennych obywateli”.  Ich zdaniem to oni, a nie sędziowie  czy policja, decydują, których praw należy przestrzegać, a których nie. Protestowali oni we wrześniu  m.in. pod Świątynią Pamięci  w Melbourne
źródło: AFP
W Australii do antymaseczkowców dołączyli działacze „ruchu suwerennych obywateli”. Ich zdaniem to oni, a nie sędziowie czy policja, decydują, których praw należy przestrzegać, a których nie. Protestowali oni we wrześniu m.in. pod Świątynią Pamięci w Melbourne

Przeciwnicy noszenia maseczek są podobni do antyszczepionkowców, z którymi dzielą taktykę, wiele haseł i nieufność do władzy. I tylko łatwiej ich rozpoznać gołym okiem.

 

W centrum San Francisco kilka tysięcy osób protestowało w połowie stycznia przeciwko restrykcjom związanym ze śmiertelnym wirusem, który na całym świecie zabił ponad 50 mln ludzi. Parę dni wcześniej miasto dołączyło do innych aglomeracji, które wprowadziły obowiązek noszenia maseczek w miejscach publicznych. Za jego złamanie obowiązywała kara w wysokości pięciu dolarów.

Demonstranci, którzy nazwali się „Ligą Antymaseczkową", podkreślali, że nowe zasady depczą ich konstytucyjne prawa i stoją w sprzeczności z ideą społecznej wolności. Wśród manifestantów powszechna była obawa, że jeśli władze zmuszą ludzi do noszenia maseczek, to w przyszłości równie łatwo zmuszą ich do szczepień albo „innych eksperymentów". Członkowie ruchu, wśród których byli lekarze, prawnicy, a nawet jeden przedstawiciel rady nadzorczej miasta, powołali się również na opinię urzędnika kanadyjskiej służby zdrowia, który podważał skuteczność zasłaniania ust i nosa w walce z pandemią.

Pod koniec stycznia przeciwnicy maseczek złożyli na ręce władz miasta petycję. Domagali się w niej natychmiastowego cofnięcia nakazu ich noszenia. Kilka dni później rada spełniła te żądania, choć zrobiła to głównie dlatego, że liczba zakażonych zaczęła spadać. Mimo że od tych wydarzeń z 1919 roku upłynęło ponad 100 lat, obecnie w wielu miejscach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11772

Wydanie: 11772

Zamów abonament