Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krew, kłamstwo i Dolina Krzemowa

26 września 2020 | Plus Minus | John Carreyrou
Elizabeth Holmes zapowiadała, że zrewolucjonizuje metodologię badań krwi, choć wiedzę z zakresu nauki i medycyny miała ubogą. Na zdjęciu Holmes w drodze na rozprawę przed sądem federalnym  w San Jose w Kalifornii, 17 lipca 2019 roku
źródło: Forum
Elizabeth Holmes zapowiadała, że zrewolucjonizuje metodologię badań krwi, choć wiedzę z zakresu nauki i medycyny miała ubogą. Na zdjęciu Holmes w drodze na rozprawę przed sądem federalnym w San Jose w Kalifornii, 17 lipca 2019 roku
źródło: materiały prasowe

Założona przez 19-letnią Elizabeth Holmes firma Theranos produkowała urządzenia, które miały wykonywać testy laboratoryjne z jednej kropli krwi. Uwierzyli w to nawet wielcy inwestorzy giełdowi. Problem w tym, że ta technologia okazała się fikcją.

 

Był drugi poniedziałek lutego. Siedziałem przy zagraconym biurku w newsroomie „Wall Street Journal" w sercu Manhattanu i zastanawiałem się, który temat wziąć teraz na warsztat. Niedawno zakończyłem roczne śledztwo w sprawie nadużyć w Medicare i nie miałem pojęcia, za co się zabrać w następnej kolejności. Po szesnastu latach w tej redakcji jednej rzeczy wciąż nie udało mi się opanować: nie potrafiłem płynnie, sprawnie i szybko przejść od jednego projektu do następnego.

Zadzwonił telefon. To był Adam, autor bloga „Pathology Blawg". Osiem miesięcy wcześniej prosiłem go, by objaśnił mi zawiłe zasady fakturowania usług laboratoryjnych – potrzebowałem tych informacji do jednego z artykułów w serii poświęconej Medicare. Cierpliwie tłumaczył, które procedury laboratoryjne odpowiadają określonym kodom fakturowania – tę wiedzę wykorzystałem później, by zdemaskować oszustwa firmy zarządzającej jednym z wielkich ośrodków leczenia nowotworów.

Adam powiedział, że natknął się na coś, z czego może się zrobić potężna afera. Ludzie często dają dziennikarzom cynk. W dziewięciu przypadkach na dziesięć okazuje się, że to fałszywy alarm, mimo to zawsze znajduję czas, by wysłuchać rozmówców. Nigdy nie wiadomo. Poza tym w tamtej chwili czułem się jak pies, któremu zabrano ulubioną kość. Rozpaczliwie potrzebowałem nowej.

Adam zapytał, czy kojarzę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11772

Wydanie: 11772

Zamów abonament