Śląsk jako ciało obce
Gdy David Lloyd George zdał sobie sprawę, że Londyn nie przejmie Górnego Śląska jako terytorium mandatowego, miał wypowiedzieć słowa:= „Oddać w ręce Polaków przemysł Śląska, to jak wkładać w łapy małpy zegarek".
Od Napoleona nie było takiej wojny, więc od kongresu wiedeńskiego nie było takiej konferencji. Pod Paryżem rozstrzygają się losy Górnego Śląska.
Brytyjczycy mają własny plan.
– Chcieli wyłączyć pewne obszary sporne spod kompetencji państwowych. Według premiera Lloyda George'a miał to być Górny Śląsk, ale też roponośny okręg borysławsko-drohobycki – mówi historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego i znawca tego okresu profesor Andrzej Chwalba. – Chciał, aby było to terytorium mandatowe pod kuratelą Ligi Narodów. Tak samo przejmowano kolonie. Górny Śląsk miałby stać się czymś na kształt Mezopotamii czy Palestyny. Alianci oświadczyliby, że ze względu na toczące się konflikty i brak świadomości narodowej Ślązaków ci będą się mogli swobodnie rozwijać pod międzynarodowym protektoratem.
Chwalba podkreśla, że w przypadku Górnego Śląska Brytyjczycy liczyli, że to im przypadnie rola głównego rozgrywającego, że w imieniu Ligi Narodów – a tak naprawdę w swoim – będą zarządzać zasobami spornego regionu. Wówczas na przykład górnośląski węgiel nie konkurowałby już z węglem brytyjskim.
Wyczytuję, że Brytyjczyków ideą niepodległości Górnego Śląska zainteresował jeden z najbogatszych magnatów niemieckich, książę pszczyński Jan Henryk XV von Hochberg. To niemieccy przemysłowcy jako jedni z pierwszych zaczęli o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta