Wirus gospodarczy również może zabijać
Rząd ogłosił lockdown, zwłaszcza w gastronomii. Restauracje, bary, kawiarnie i puby nie mogą przyjmować klientów. – To dla nas gwóźdź do trumny – twierdzi branża. Piotr Skwirowski
– Restauracje, bary, puby, kawiarnie od soboty będą mogły sprzedawać jedynie dania na wynos – mówił w czasie piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Na razie rozwiązanie to wprowadzamy na dwa tygodnie, jednak z możliwością przedłużenia – dodał.
Branża przyjęła te decyzje z rozczarowaniem i złością. W wielu miejscach kraju właściciele lokali gastronomicznych protestowali na ulicach. Pojawiły się symboliczne trumny.
– Przez cały ten czas nikt z naszego personelu nie złapał koronawirusa. Nie mieliśmy też takich sygnałów od naszych klientów – opowiada kelnerka z warszawskiej restauracji Lotos. – Nie wiem, co teraz będzie – rozkłada ręce.
– Będziemy starali się przetrwać, ale czy to się uda? – słyszymy w barze Oko w Oko.
O nas bez nas
W słowach nie przebierają szefowie największych organizacji biznesowych.
– Właścicielom restauracji, barów czy pubów trzeba pomóc – mówi Maciej Witucki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta