Wyrok w sprawie WGI wbrew faktom
Pierwsza z wielkich afer finansowych ostatniego 20-lecia kończy się uniewinnieniem oskarżonych. I szokiem wierzycieli.
– Nie wiem czy ktokolwiek z nas złoży apelację, ja nie widzę już sensu. Mamy dość, to jest cios – mówi nam Bogdan Cierpioł, jeden z pokrzywdzonych klientów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej Dom Maklerski (WGI DM), o wyroku, jaki zapadł przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Sąd uniewinnił bowiem szefów spółki od zarzutu niegospodarności wielkich rozmiarów, którzy w niespełna dwa lata „rozchodowali" ćwierć miliarda złotych, jakie zainwestowali klienci – blisko 1200 osób. Wyrok zapadł po 14 latach od wybuchu afery.
Pierwszym ciosem dla poszkodowanych było to, że prokuratura nie dopatrzyła się świadomego oszustwa – i szefów firmy oskarżyła tylko o niegospodarność, a nie o oszustwo. Teraz i ten zarzut upadł.
– Z ustnych motywów wynika, że sąd nie dopatrzył się uchybień w działalności WGI DM przed cofnięciem mu licencji. Uznał, że zabranie licencji było niezrozumiałe, i to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta