„Zabójca konsol” rusza nad Wisłą

źródło: Shutterstock

Google Stadia właśnie debiutuje w Polsce. Gry w chmurze to przyszłość gamingu, czy jednak już teraz innowacyjna usługa pokona najnowsze generacje konsol, które dopiero co miały swoje premiery?

Google uruchomił właśnie chmurową platformę strumieniowania gier. Usługa jest niczym gamingowy Netflix – bez mocy obliczeniowych komputera, Xboxa czy PlayStation można grać na dowolnym ekranie w najbardziej wymagające tytuły.

Termin startu platformy Google Stadia w Polsce nie jest przypadkowy, nie tylko z uwagi na święta i premierę „Cyberpunka 2077". Choć chmurowa usługa strumieniowania gier wideo to przełom w świecie gamingu, to Polacy i fani cyfrowej rozrywki z innych krajów Europy (m.in. Austrii, Czech, Węgier, Portugalii czy Szwajcarii) musieli długo na nią czekać – od ogłoszenia uruchomienia innowacyjnej platformy mija rok. Teraz jednak, gdy na rynku zadebiutowały już Xbox Series X oraz PlayStation 5 (choć w przypadku tej ostatniej należy raczej mówić o potężnej wpadce), Stadia może pokazać, w którą stronę zmierza świat gier. Rywalizacja o serce i portfel gracza zapowiada się bardzo ciekawie.

Google z grami na iOS

Telewizor, tablet, smartfon, laptop – to, na którym ekranie uruchomisz grę, nie ma znaczenia. Usługa od Google'a pozwala zacząć rozgrywkę np. na komputerze w biurze, kontynuować w...