Trump a natura człowieka
Decyzja platform społecznościowych, by zablokować konto Donalda Trumpa, wywołała skrajne emocje. Lewica wygląda na zachwyconą tym, że polityk będący największym wrogiem demokratycznego porządku nie tylko się skompromitował, ale jeszcze dostał nauczkę od technologicznych gigantów. Nie mają przy tym problemu z tym, że wobec prezydenta USA zastosowano po prostu cenzurę. Na to właśnie narzeka prawica, która sięga po nośne metafory („nowy bolszewizm"). Jednak prawica jakby przymyka oko na to, że 6 stycznia w Waszyngtonie, kiedy to Trump wezwał swych zwolenników do marszu na Kapitol, doszło do zamieszek, które pociągnęły za sobą pięć ofiar, m.in. brutalnie zamordowanego policjanta. Techgiganci tłumaczą się, że blokując Trumpa, chcą zapobiec eskalacji przemocy.
W obu tych stanowiskach jest ziarno prawdy, ale prawda nie leży pośrodku. Nie zrozumiemy istoty tego, co się stało, jeśli nie odpowiemy sobie na pytanie, czym są dziś media społecznościowe. Pojęcie „media społecznościowe" jest zresztą mylące, bo kojarzy się z tradycyjnymi mediami, w których ściśle określony jest podział na nadawców i odbiorców. Natomiast pełna interaktywność, którą umożliwiają platformy społecznościowe, sprawiła, że każdy jest odbiorcą i każdy też może być nadawcą. Jest to charakterystyczna cecha samego internetu – wielkiego medium,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta