Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

U-48 musiał jeszcze coś udowodnić

16 stycznia 2021 | Plus Minus
Royal Navy posiadała nieaktualne informacje [we wrześniu 1940 r. – red.] i nie zdawała sobie sprawy, że kilka tygodni wcześniej Niemcy przenieśli okręty podwodne do świeżo przejętych baz w okupowanej Francji. Pozwoliło to U-Bootom o dziesięć dni dłużej grasować na Atlantyku
źródło: ullstein bild/Getty Images
Royal Navy posiadała nieaktualne informacje [we wrześniu 1940 r. – red.] i nie zdawała sobie sprawy, że kilka tygodni wcześniej Niemcy przenieśli okręty podwodne do świeżo przejętych baz w okupowanej Francji. Pozwoliło to U-Bootom o dziesięć dni dłużej grasować na Atlantyku
źródło: materiały prasowe

SIMON PARKIN W brzuchu U-Boota znajdowało się czternaście torped, zwanych przez załogę „węgorzami". Dopóki nie wystrzelono jednego czy dwóch „węgorzy", mieszkańcy nie mieli nawet dość miejsca, żeby się przebrać w pozycji wyprostowanej; tym bardziej pragnęli jak najszybciej odnaleźć i zaatakować nieprzyjacielski statek.

Ukołysany trzeszczeniem i kołysaniem kabiny Colin Ryder Richardson przysypiał nad otwartym komiksem, kiedy znienacka poderwał go głuchy odgłos dobiegający gdzieś z głębin pod jego koją. Wskazówki stojącego obok zegara pokazywały trzy minuty po północy. W swoim domu w Londynie jedenastoletni chłopak już dawno by spał. Na statku nie było jednak rodziców, którzy zrzędliwie gadaliby o konieczności zgaszenia światła i wczesnej pobudce. Podczas ich pierwszego spotkania przed czterema dniami węgierski opiekun Colina dzielący z nim kabinę, młody dziennikarz Laszlo Raskai, uznał, że blondynek o inteligentnych oczach nie potrzebuje już nadzoru dorosłych. Jakież niebezpieczeństwo mogło mu grozić na luksusowym transatlantyku poza wypadnięciem za burtę?

Korzystając ze swobody, kilka dni wcześniej Colin umieścił w szufladzie sekretarzyka oddzielającego ich koje kulkę z łożyska, którą odkrył w szczelinie pomiędzy deskami pokładu. Chrobot i postukiwanie przetaczającej się drobiny metalu działały na niego kojąco. Raskai rzadko bywał w kabinie i nie narzekał na hałas. Chwilę po tym, jak chłopiec przebudził się pod wpływem stłumionego dźwięku, kulka wydała nagle głośny stukot, a następnie ucichła na dobre, gdy statek zaczął się przechylać. Z początku niedostrzegalnie, ale wkrótce przechył zaczął się wyraźnie pogłębiać. Do kabiny Colina dobiegły pierwsze okrzyki, a chwilę później chłopak poczuł...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11863

Wydanie: 11863

Zamów abonament