W USA rozum starł się z nadzieją i przegrał
Ameryka żyje w stanie napięcia, rosnącego rozwarstwienia, ubożenia klasy średniej, nie mówiąc o klasie robotniczej. Globalizacja wyprowadziła mnóstwo dobrze płatnych miejsc pracy za granicę. W efekcie ludzie muszą pracować na półtora etatu albo nawet na dwóch, żeby utrzymać rodzinę - mówi Elizie Olczyk dr hab. Bohdan Szklarski, profesor z Ośrodka Studiów Amerykańskich UW, wykładowca Collegium Civitas.
Plus Minus: Świat z zapartym tchem obserwował wydarzenia na Kapitolu, gdy tłum zwolenników Donalda Trumpa, ustępującego prezydenta, wdarł się do budynku i przerwał obrady, podczas których Senat i Kongres zatwierdzały głosy elektorskie. Czy to wydarzenie pana zaskoczyło?
Bardzo. Byłem w szoku. Wiedziałem, że po Donaldzie Trumpie można się spodziewać wszystkiego, a więc i takiego rozwoju wydarzeń po wyborach. Z drugiej strony nie spodziewałem się, że demonstrantom tak łatwo pójdzie. Że można było w ogóle wejść do miejsca, które jest świątynią demokracji, i je zdemolować.
Wielkiej demolki nie było. Trochę porozrzucanych papierów.
To prawda, tłum wydawał się z początku dosyć potulny. Widać było pewien szacunek dla miejsca, ale równocześnie chęć zademonstrowania siły i przekonanie o słuszności. To ono napędzało tłum. Potem okazało się, że zagrożenie było bardziej znaczące. A świat oglądał to w szoku.
Dlaczego część wyborców Trumpa uwierzyła w narrację prezydenta, że wybory zostały sfałszowane? Czy dlatego, że sądy nie chciały rozpatrywać jego wniosków w sprawie nieprawidłowości?
Sądy przyjmowały skargi, tylko stwierdzały, że nie ma podstaw do zmiany wyniku wyborów. Rudy Giuliani, główny prawnik Trumpa, mówił o tym, że ma prawie 50 tys. zgłoszeń i spisanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta