Słowna odpowiedź Unii na represje Putina
Prezydentura Joe Bidena miała zapoczątkować nową erę obrony przez Zachód demokracji na świecie. Reakcja na protesty w Rosji tego nie potwierdza.
W Brukseli wielkich deklaracji nigdy nie brakuje. Nie inaczej było przy okazji spotkania ministrów spraw zagranicznych „27" dzień po brutalnym zatrzymaniu przez policję w wielu rosyjskich miastach tysięcy manifestantów domagających się uwolnienia Aleksieja Nawalnego.
– Także zgodnie z rosyjską konstytucją każdy ma w Rosji prawo do wyrażania swojej opinii i do demonstracji. Dlatego oczekujemy, że ci, którzy tam pokojowo protestowali, natychmiast zostaną zwolnieni – mówił wśród wielu innych ministrów szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas.
Zapomniane pięć zasad
Ale nawet jego rodak, przewodniczący grupy chadeków (EPP) w Europarlamencie Manfred Weber nie powstrzymał się przed deklaracją, że trzeba czegoś więcej od wzniosłych słów.
– Unijni ministrowie nie mają prawa znowu odfajkować tej kwestii, ograniczając się do deklaracji. Trzeba uderzyć, gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta