Katiuszy nie będzie
W Oberstdorfie będzie bitwa Norwegii z resztą świata w biegach, skokach i kombinacji. Poza skokami Polska nie ma w tym starciu armat.
Nasze gorące uczucia do skoków mają uzasadnienie, lecz nie przesłonią faktu, że dla najsilniejszych nacji w sportach zimowych klasyka narciarstwa to biegi – w mistrzostwach dają najwięcej (czyli połowę) medali.
Wydarzenia tej zimy nie dały jednak wielu okazji do porównań i nie wzbudzały wielkich emocji. Powód był oczywisty – z przyczyn koronawirusowych biegowa ekipa Norwegii opuściła Tour de Ski i wiele zawodów Pucharu Świata, nie było jak dawniej okazji do ciągłego sprawdzania i potwierdzania siły Therese Johaug, Johannesa Hoesflota Klaeobo i innych sław. Na mistrzostwa w Oberstdorfie przyjadą już jednak wszyscy.
Dostaniemy odpowiedź, czy Norweżki i Norwegowie mogą rzucić wyzwanie tym, którzy wykorzystywali ich nieobecność. U pań oznacza to odpowiedź na pytanie, czy ktoś wreszcie pokona Johaug w biegach długich, czy sprinterka Maiken Caspersen Falla zdoła odzyskać formę po trudnym początku sezonu, czy Helene Marie Fossesholm, mistrzyni Norwegii na 10 km łyżwą, to jest talent na miarę tych największych, czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta